Przejdź do zawartości

Wikipedysta:Pawelboch/brudnopis

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

brudnopis2 brudnopis3 stopnie armii otomańskiej


Nasze życie

[edytuj | edytuj kod]

Strona północna

Północna strona fryzu poświęcona jest badaniom i technologii. Womacka przypisuje do tematyki naukowej lekarza i chemika oraz wzbogaca przedstawienie o dodatkowe motywy, takie jak lustra paraboliczne i maszty antenowe. Z drugiej strony inżynier – interpretowany czasem także jako hołd złożony architektowi Hermannowi Henselmannowi – reprezentuje świat techniki, której niezachwianą wiarę w przyszłość przejawia się w obrazie wznoszącej się rakiety w tle.

Nauka i technika miały w krajach socjalistycznych szczególny status. NRD postrzegała się jako państwo oddane socjalizmowi z nastawieniem naukowym. Rozwój techniczny i badania naukowe powinny przyczynić się do stworzenia podstaw dla innowacji przemysłowych i wzrostu gospodarczego oraz do wykazania wyższości socjalistycznego systemu społecznego. Zwłaszcza w latach 60., zainspirowana wielkimi postępami w podróżach kosmicznych, technologiach komputerowych, badaniach jądrowych i automatyzacji, szybko rozprzestrzeniła się wiara w nieograniczone możliwości ludzkiej pomysłowości. Państwo i partia sprytnie podsyciły tę powszechną euforię na temat przyszłości i ukuły termin „rewolucja naukowo-techniczna”.

Ściana południowa

Ściana południowa jest ozdobiona sceną na całej powierzchni. Przedstawia trzech robotników, wśród nich młodego robotnika i silnego hutnika, w rozmowie z malarzem. Ma zamiar ukończyć wielkoformatowy mural kilkoma pociągnięciami pędzla. Przedstawienie Womackiej łączy dwa pozornie różne środowiska życia: sztukę i pracę. Pozwala im istnieć obok siebie na równej stopie, a nawet współdziałać ze sobą. Za tym kryje się idea artysty jako kogoś, kto służy społeczeństwu i tworzy go i, podobnie jak robotnik fabryczny, przyczynia się do sukcesu idei socjalistycznej. Zgodnie z państwową polityką kulturalną Womacka wydaje się odzwierciedlać na obrazie własne działania.

Strona wschodnia

Jednym z centralnych tematów wschodniofryzyjskich jest przyjaźń międzynarodowa. Aby to zilustrować, Womacka zaprojektował po lewej stronie barwną serię scen figuratywnych, w których łączy ludzi z różnych grup etnicznych. Wyraźnie rozbrzmiewają tu humanistyczne i antyfaszystowskie ideały, pod którymi podpisało się państwo SED. Obejmowało to również wspieranie krajów rozwijających się w ich walce o niezależność polityczną i gospodarczą. Głównym bodźcem do tego były dążenia do wprowadzenia socjalizmu w świat, połączone z nadzieją na przyspieszenie uznania NRD jako państwa prawa międzynarodowego poprzez działania polityki zagranicznej.

Białe gołębie podkreślają pokojową misję tej prośby. Prowadzą one do dominującego przedstawienia pośrodku ściany wschodniej. Można tam zobaczyć uzbrojonego żołnierza Narodowej Armii Ludowej, otoczonego przez młodą spółdzielnię rolniczą i robotnika wymachującego dużą czerwoną flagą. W swojej niezłomności i opanowaniu te trzy postacie wydają się filarami socjalistycznego społeczeństwa, uosabiającymi, że tak powiem, ochronę i odejście.

Womacka symbolizuje także pokojowe współistnienie w przedstawieniu młodej pary na kwietnej łące. Nawiasem mówiąc, cytuje swój obraz „Na plaży” z 1962 roku, który miał stać się najczęściej reprodukowanym obrazem w historii NRD.

Sceną z dziedziny sportu Womacka wprowadza kolejny ważny temat na prawym brzegu fryzu i pod względem treści nawiązuje do przedstawionych na wstępie motywów obrazowych międzynarodowego porozumienia. Niezwykle utytułowani sportowcy z NRD byli postrzegani jako „dyplomaci w dresach”, a zawody sportowe jako pokojowe zawody, które zbliżały ludzi.

Zachodni fryz

Zachodni fryz przedstawia sceny z rzekomo codziennego życia w NRD. W centrum tej sekcji znajduje się młoda para. Rozłożony szeroko ramiona mężczyzna wskazuje na związek między kwitnącym drzewem po jego lewej stronie a trzema zazębiającymi się reprezentacjami modeli mikro- i makrokosmicznych po jego prawej stronie. Tymczasem młoda kobieta wypuszcza gołąbka pokoju, symbol wszechobecny w NRD, który utożsamia ideę pokoju z ideą rozwoju społecznego.

Pozostałe sceny skupiają się wokół tej centralnej malarskiej struktury: matka z dwójką dzieci przed owocującym drzewem życia, lekcja nauki, zebranie brygady i dwóch rolników zbierających plony w świetle wschodzącego słońca – tematy należące do należał do ogólnego repertuaru tematycznego sztuki związanej z architekturą w NRD. Podobnie jak motywy gołębicy pokoju, drzewa życia i słońca, były podatne na klarowną interpretację. W pozornie realistycznych opowieściach Womacka rozwija utopijne marzenie o socjalistycznym społeczeństwie treści, które przezwycięża wszelkie różnice klasowe


RÓŻNE

[edytuj | edytuj kod]

PUA Masura, ciekawostka z głosowania w 2007

Page History

dys

Liczba wyświetleń tej strony w ciągu ostatnich 90 dni
W tym miejscu powinien znaleźć się wykres. Z przyczyn technicznych nie może zostać wyświetlony. Więcej informacji

Więcej informacji
Liczba wyświetleń strony Wikipedysta:Pawelboch w ciągu ostatnich 90 dni
W tym miejscu powinien znaleźć się wykres. Z przyczyn technicznych nie może zostać wyświetlony. Więcej informacji

[https://tools.wmflabs.org/pageviews/?project=pl.wikipedia.org&platform=all-access&agent=user&range=latest-90&pages=Wikipedysta:Pawelboch Więcej informacji]


W tym miejscu powinien znaleźć się wykres. Z przyczyn technicznych nie może zostać wyświetlony. Więcej informacji

Składnia: {{Wykres oglądalności|30|Klucz kościelnicki}}

można dodać centrowanie

W tym miejscu powinien znaleźć się wykres. Z przyczyn technicznych nie może zostać wyświetlony. Więcej informacji



Wołosi

[edytuj | edytuj kod]

Bosch ze współpracownikami poddali próbie hipotezę czy Wołosi są potomkami zlatynizowanych Daków, Ilirów, Trakowie, Grecy, czy też kombinacją powyższych. Hipotezy tej nie udało się dowieść ze względu na wysoki stopień podobieństwa genetycznego jakie posiadają wszystkie badane grupy etniczne Bałkan. Okazuje się, że językowe i kulturowe różnice pomiędzy różnymi etnosami/narodami bałkańskiego nie były wystarczająco silne, aby uniknąć przepływu genów między nimi. [1]

Współcześnie w Grecji termin Wołoch (Vlach) ma znaczenie pejoratywne bez desygnatu etnicznego. [2]

Bibliografia

[edytuj | edytuj kod]
  • Wace A.J.B., Thompson M.S., "The nomads of the Balkans an account of life and customs among the Vlachs of Northern Pindus", Londyn 1914

Linki zewnętrzne

[edytuj | edytuj kod]

Jedną z ważniejszych postaci w Arumuńskim przebudzeniu narodowym był pochodzący z Adweli w południowej Macedonii Apostol Margarit. Już w 1862 roku, Apostol Margarit wprowadził do nauczania szkolnego w Klissoura (arom.: Klisura) (miasto w regionie Kastoria w Macedonii) język arumuński. Fakt organizowania takiego szkolnictwa wzbudził duży niepokój nacjonalistycznie nastawionego żywiołu greckiego. Nicepheros, grecki biskup w Kastorii próbował przez wiele lat doprowadzić do zamknięcia tej szkoły, lecz bez powodzenia. W grudniu 1879 roku, miał miejsce pierwszy nieudany zamach na życie Apostola Margarita. W grudniu 1890 roku Margarit został ranny podczas drugiego zamachu na jego życie. Nie było Wołoch szkół Klissoura, Krushevo, Nizepole, Trnovo, Gopesh, Ohrid, stare Avdela w górach Pindos i nowe Avdela pobliżu Veria. Nieco później szkoły arumuńskie powstały w Macedonii, a następnie w Bitoli (Monastyr, w 1880 roku). Greckich nacjonalistów zaniepokoiła skala takiego ożywienia narodowego Arumunów, w szczytowym momencie, tuż przed I wojną bałkańską było już 6 średnich szkół (gimnazjów) i 113 szkół podstawowych, nauczających w języku arumuńskim. W związku z toczącymi się naciskami ze strony Kościoła greckiego w prowincjach tureckiej Rumelii, Wołosi i ich szkoły były postrzegane z podejrzliwością. W 1880 r. greckie bojówki zaatakowały wioski w pobliżu Resen gdzie kapłani rozpoczęli odprawianie nabożeństw w języku arumuńskim. W tym samym roku grecki biskup Kastorii poprowadził do aresztowania nauczyciela w miejscowości Klissoura ponieważ wprowadził do nauczania język arumuński. Przełomową datą w historii Arumunów stał się 23 maja 1905, kiedy sułtan wydał dekret oficjalnie uznając i potwierdzenie ich prawa do zachowania swoich szkół i kościołów. W związku z ogłoszeniem tego dekretu, grecki kler i uzbrojone bojówki rozpętały kampanię terroru mającą na celu zniechęcić Arumunów do korzystania ze swoich praw. W 1905 r. opat wołoskiego klasztoru Świętego Archanioła w regionie Meglen został zamordowany przez greckich bojówkarzy. W lecie 1905 roku kilka wiosek w Bitoli zostało zaatakowane. 27 października 1905, greccy bojówkarz zaatakowali i zrównali z ziemią wieś Avdela w Pindosie wieś rodzinna Apostoła Margarita). W 1906 roku, w miejscowości Veria (Berea) arumuński kapłan Papanace został zamordowany, kiedy był w drodze do kościoła gdzie miał odprawić nabożeństwo. Arumuńska szkoła w miejscowości Avdhela (w Pindosie), która była jedną z pierwszych tego typu szkół finansowanych przez rząd Rumunii, działająca od 1867 roku, została spalona i zrównana z ziemią w dniu 27 października 1905 przez greckich partyzantów. [3] To wydarzenie było powodem anty-greckich manifestacji w Bukareszcie w jesieni 1905 i zerwania stosunków dyplomatycznych między Rumunią a Grecją [4]


Apostol Margarit

[edytuj | edytuj kod]
Apostol Mărgărit

Apostol Margarit - (ur.: 05 sierpnia 1832 Avdella zm.: 19 października 1903 w Bitoli) arumuński pisarz, nauczyciel i działacz niepodległościowy.

Margarit urodził się w Macedonii ze wsi Avdella (wtedy Imperium Osmańskie). W 1862 r. Margarit został nauczycielem we wsi Vlaho-Clisura, niedaleko Graweny gdzie uczył dzieci w języku arumuńskim i greckim. Prześladowany przez patriarchę Konstantynopola, został usunięty ze szkoły, ale pozostał w Clisura, gdzie kontynuował nauczanie j. arumuńskiego, które miało formę korepetycji.

Ze względu na swoją działalność, został oskarżony przez Greków o zdradę na rzecz Austrii.

Margarit przeżył kilka zamachów na swoje życie: w Salonikach został pchnięty nożem, dwukrotnie próbowano go utopić w rzece Vardar, w górach w rejonie Ochrydy próbowano go zastrzelić. Ostatecznie został wysłany do więzienia, ale udało się uciec i osiedlił się w Bukareszcie, gdzie uzyskał wsparcie.

Po wojnie rosyjsko-tureckiej (1877-1878) rząd osmański zatrudnia Margarita jako "inspektora szkolnego" szkół arumuńskich na terytorium tureckim. W oparciu o uzyskane prerogatywa Margarit założył wiele szkół na terenie Macedonii i Epiru dla dzieci Arumuńskich.

Oprócz licznych petycjach skierowanych do Wysokiej Porty w imieniu Arumunów, napisał:

  • Réfutation d'une brochure grecque par un Valaque épirote ("Refutation of a Greek brochure by an Epirote Vlach", 1878)
  • Etudes historiques sur les Valaques du Pinde ("Historical studies of the Vlachs of Pindus", 1881)
  • Les Grecs, les Valaques, les Albanais et l'Empire turc par un Valaque du Pinde ("'The Greeks, Vlachs, and Albanians of the Turkish Empire' by a Vlach from Pindus" 1886)
  • La politique grecque en Turquie ("Greek policy in Turkey", 1890)
  • Raport despre persecuţiile şcoalelor române în Macedonia din partea Grecilor ("Report on the persecution of Romanian scholars in Macedonia on the part of Greeks", 1875)
  • Memoriu privitor la şcoalele de peste Balcani ("Memoirs of the overseer of schools beyond the Balkans", 1887)

Bibliografia

[edytuj | edytuj kod]

Fustanella

[edytuj | edytuj kod]

The Celebrated Albanian Kilt; Fustanella e Fameshme e Shqipetarit Date posted: Thursday, August 5, 2004

FustaneThe famous Albanian kilt (or fustanella as it is known in the Albanian language) was common dress for men in the 13th century where it was regularly worn by a tribe of the Dalmatians, one of the Illyrian progenitors of the Albanians. At that time, the kilt was called "Dalmatica", however, theories exist that the kilt really had its origin during much earlier times as a long shirt called "linja" which, when gathered at the waist by a sash, gave the appearance of a knee- or calf-length kilt. Depending on the social status of the wearer, materials used in fabricating the fustanella (thereby defining the number of pleats) ranged fromcoarse linen or woolen cloth for villagers to luxurious silks for the more affluent. Although the kilt was once worn by men throughout Albania, today it is seen only on special occasions in southern Albania, especially in the Gjirokaster area, and in the Albanian regions of Montenegro, Kosova, Serbia, Macedonia, and Greece.

The Hungarian sociologist, Baron Nopcsa, believed that the Albanian, or Illyrian, kilt became the original pattern for the Roman military dress, and, because of its similarity to the Celtic kilt, he also theorized that the Roman legions in Britain, through the presence of its Illyrian element, probably started the fashion among the Celts (it may also be interesting to note that the Celtic word for "Scotland" is "Alban").

Lord Byron, in Childe Harold's Pilgrimage, observed the "...Albanian kirtled to the knee", and T.S. Finlay in his Travels through Greece and Albania states, unequivocally, that "It was the fame of the Albanians which induced the modern Greeks to adopt the Albanian kilt as their national costume."

See "The Albanians and Their Territories," Pages 164-166, "8 Nentori " Publishing House, Tirana, 1985, and Faik Konitza's "Albania: Rock Garden of Southeastern Europe ," Pages 81-90

From at least the 14th century, a strong cotton cloth called "fustan" was produced - hence the name of the garment "fustan" and later the diminutive "fustanella." But archeological evidence points to the fustanella as being a more ancient form of clothing. Among the more important (archeological) finds are 1. a small ceramic statue from the 4th century C.E.(AD) found in Durres which depicts a man wearing a long fustanella fastened with two bands across the chest; 2. a gravestone from the 3rd to 4th century C.E.(AD) found in Smokthine, near Vlora, which shows a man dressed in a fustanella; and 3. a much more ancient figurine found in Maribor, Slovenia, which dates from the 5th century B.C.E. (BC) which also shows a fustanella worn with the two bands across the chest. LIRIA, December, 1991

Linki zewnętrzne

[edytuj | edytuj kod]


Masculizm

[edytuj | edytuj kod]

ze skasowanego hasła Maskulizm

[edytuj | edytuj kod]

Treści ze skasowanego hasła "maskulizm", część da się zintegrować z tym artykułem:

Maskulizm (od łac. masculinus = męski) – ideologia i ruch społeczny powstałe jako dopełnienie feminizmu, mające na celu dokończenie realizacji postulatu równości płci poprzez wyrównanie praw kobiet i mężczyzn także w dziedzinach, w których dyskryminowani są mężczyźni. Część postulatów maskulistycznych została sformułowana w odpowiedzi na wzrost znaczenia feminizmu, a dokładniej tych jego postulatów, które doprowadziły do dyskryminacji mężczyzn, bagatelizowania lub pomijania ich praw, a często wręcz do mizoandrii.

Postulaty głoszone przez maskulistów mają na celu równouprawnienie obu płci. Pomimo nielicznych skrajnych postaw wśród niektórych maskulistów, nie można ideologii tej uważać za antyfeministyczną.

Maskulizm nie jest pojęciem równoznacznym z szowinizmem, seksizmem, mizoginizmem czy maskulinizacją.

'Maskulistyczna wizja stosunków społecznych i historii W swoim pojmowaniu świata i filozofii społecznej maskulizm zwraca uwagę na kilka kwestii.

Po pierwsze na występującą w naturze asymetrię samczo-samiczą, która sprawia, że to wiele samców stara się o względy samicy (dobór płciowy). Fakt ten w społeczeństwie miałby sprawiać, że już nie tylko pojedynczy mężczyźni, ale też rządzący, kultura, religia miałyby być w większym stopniu nastawione na ochronę kobiet, sprzyjanie im i próby ulżenia w trudach. W ten sposób wyjaśnia się takie zjawiska jak ochrona kobiet przed konfliktami zbrojnymi czy też nadmiar społecznych nakazów dotyczących świadczeń na rzecz kobiet („pomoc wdowom i sierotom” „ilość zabitych kobiet i dzieci”).

Po drugie maskulizm zwraca uwagę na społeczny podział ról oraz powstałą na skutek jednostronnej emancypacji nierównowagę takiego podziału. Podczas gdy kobiece role i obowiązki są stopniowo znoszone, męskie nadal pozostają. Dąży się do coraz większego udziału kobiet w polityce, jednak nie nakłada się na nie obowiązku obrony ojczyzny, od zawsze łączonego z polityką. Kobiety mogą już dzielić się dawniej wyłącznie kobiecymi obowiązkami domowymi z partnerami, mężczyźni jednak nie mogą w takim samym stopniu oczekiwać dzielenia się z kobietami tradycyjnie męskimi obowiązkami. Kobiety mogą też polegać na mężczyznach w kwestiach finansowych, podczas gdy mężczyzna utrzymywany przez kobietę nie spotyka się z akceptacją społeczeństwa. Ojcowie często dyskryminowani są również w roli rodzica.

Po trzecie maskulizm zwraca uwagę na fakt, że wiele z nadanych ostatnio kobietom praw ma charakter przywilejów i jest dyskryminująca dla mężczyzn (np. zwolnienia mężczyzn z pracy z powodu nakazów zastępowania ich kobietami[potrzebny przypis]; punkty za kobiecość na studiach; skupienie się na sprawach kobiet z pominięciem spraw mężczyzn itp.) – zob. też pozytywna dyskryminacja.

Przypadki łamania praw mężczyzn oraz ich gorszej sytuacji na świecie

Dotyczące zdrowia, życia i wolności mężczyzn:

1) Mężczyźni stanowią 90% ogólnej liczby ofiar współczesnych wojen oraz 75% cywilnych ofiar tych konfliktów.

2) Niemal na całym świecie służba wojskowa oraz ewentualna służba zastępcza dotyczą wyłącznie mężczyzn i nie są zwalczane przez międzynarodowe organizacje jako forma pracy niewolniczej.

3) Służba wojskowa dzieci dotyczy wyłącznie chłopców i nie jest traktowana przez międzynarodowe organizacje jako przemoc wobec mężczyzn.

4) Przepisy BHP męskich zawodów nie chronią pracowników wystarczająco, mężczyźni stanowią.

5) Wydatki na leczenie męskich dolegliwości oraz badania nad ich zwalczaniem są niedofinansowane w porównaniu z leczeniem dolegliwości kobiecych oraz badaniami nad ich zwalczaniem, mimo że w XX wieku różnica wieku mężczyzn i kobiet urosła z 1-2 lat na niekorzyść tych pierwszych do 6-7 lat na ich niekorzyść.

6) Sytuacja skłania mężczyzn do samobójstwa pięć razy częściej niż kobiety.

7) Przemoc domowa wobec mężczyzn nie jest traktowana poważnie ani przez policję ani przez sądy ani przez społeczeństwo. mimo że jest równie częsta co przemoc domowa wobec kobiet. A morderstwo partnera karane jest dużo mniej surowo niż morderstwo partnerki. a w niektórych krajach za przemoc domową wobec mężczyzn obowiązują ustawowo niższe kary niż za przemoc domową wobec kobiet (np. Hiszpania) .

8) Chłopcy są częściej karani fizycznie niż dziewczynki a mężczyźni częściej padają ofiarą pospolitych przestępstw (pobicia, morderstwa) niż kobiety.

Dotyczące rodzicielstwa:

1) W Polsce tyko 3% dzieci po rozwodzie przyznawane jest ojcu. W innych krajach sytuacja wygląda lepiej, jednak tylko w nielicznych krajach, takich jak Szwecja, liczby sięgają 50%. Dzieje się tak, mimo że dzieci wychowywane przez samotnych ojców mają się lepiej niż dzieci wychowywane przez samotne matki[potrzebny przypis].

2) Wiele krajów nie uznaje urlopów ojcowskich („tacierzyńskich”) lub uznaje krótsze urlopy ojcowskie niż macierzyńskie.

3) Znane są tylko nieliczne przypadki dopuszczenia ojca do współdecydowania o przyjściu na świat jego poczętego dziecka. Nie występuje też możliwość zrzeczenia się praw i obowiązków rodzicielskich przez ojca, wbrew którego woli partnerka zdecydowała się urodzić dziecko.

4) Wielu mężczyzn wychowuje dzieci jako swoje nie zdając sobie sprawy, że nie są ich ojcami. Około 20-30% testów na ojcostwo daje wynik negatywny.

5) Prawie nigdzie nie są uznawane rozwiązania pozwalające takim mężczyznom odzyskać wyłudzone przy pomocy takiego oszustwa alimenty, a zupełnie nigdzie nie uznaje się możliwości dochodzenia odszkodowań za straty moralne z tego tytułu.

6) W wielu miejscach na świecie mężczyźnie nakazywane są obowiązki ojca, nawet jeżeli po czasie wyjdzie na jaw, że nie jest on ojcem dziecka.

Dotyczące zatrudnienia i zarobkowania:

1) W wielu miejscach na świecie firmom narzuconych jest wiele prawnych rozwiązań zmuszających je do obniżania mężczyznom zarobków za ich wydajniejszą pracę.

2) Wiele firm prowadzonych przez kobiety posiada przywileje, np. podatkowe w UE albo dotyczące zamówień rządowych w USA.

3) W wielu krajach firmom narzucane są rozwiązania zmuszające je do zatrudniania kobiet na stanowiskach zajmowanych tam dotychczas przez mężczyzn (np. w Norwegii).

4) Mężczyźni muszą dłużej pracować na swoją emeryturę i pobierać ją krócej (również dlatego, że umierają młodziej).

Dotyczące kultury:

1) W ciągu ostatnich 40 lat w kulturze amerykańskiej i zachodnioeuropejskiej rozpowszechniły się mizoandryczne stereotypy wobec mężczyzn.

2) Wiele reklam drwi z przemocy wobec mężczyzn lub pokazuje ich jako nieudaczników, przygłupów czasem zwierzęta.

3) Kampanie przeciw przemocy domowej traktują mężczyznę zawsze jako oprawcę nigdy jako ofiarę.

4) Od mężczyzny wymaga się inicjatywy w kwestiach damsko-męskich na każdym etapie związku oraz materialnego wkładu w taki związek.

5) Kultura nakazuje łagodniejsze i delikatniejsze traktowanie kobiet, ustępowanie im, usługiwanie i troszczenie się o ich wygodę.

6) Pedofilia mężczyzn traktowana jest poważnej niż pedofilia kobiet.

7) Mężczyzny nie uznaje się za rodzica na takich samych zasadach jak kobietę.

8) W niektórych krajach (np. Chiny) synowie posiadają obowiązki wobec rodziców nie posiadane przez córki.

9) W krajach islamu mężczyzna zobowiązany jest wypłacić małżonce posag (mahr). Zobowiązany jest też utrzymywać rodzinę. Na nim spoczywa obowiązek walki religijnej. Wśród dzieci szkolonych na zamachowców samobójców występują tylko chłopcy.

10) W krajach Zachodu przyzwolenie na różnorodność ubioru mężczyzn jest znacznie mniejsze niż na różnorodność ubioru kobiet. Kobietom wolno ubierać się we wszystko to, co mężczyznom, ale mężczyznom nie wolno ubierać się w typowo kobiece stroje.

11) W wielu krajach mężczyznom grozi kara śmierci za apostazję, podczas gdy kobietom jedynie kara więzienia.

Dotyczące edukacji:

1) Kobiety stanowią w wielu miejscach świata tak różnych, jak Polska, USA, Szwecja czy Iran, większość studentów (odpowiednio 54%, 56%, 75%, 65%). Mimo tego w wielu krajach takich, jak Szwecja czy USA nadal stosuje się już od szkół średnich specjalne programy edukacyjne, stypendia i granty adresowane wyłącznie do kobiet. Sama struktura uczelni wyższych z nierynkową przewagą humanistyki sprzyja studentkom.

2) Edukacja podstawowa jest niedostosowana do potrzeb chłopców, którzy znacznie częściej sprawiają problemy wychowawcze oraz wykazują trudności w nauce w panującym systemie oświaty. Czterokrotny wzrost częstości „diagnozowania” zaburzeń psychicznych u chłopców i leczenie ich medykamentami stanowi kolejny problem.

Dotyczące innych kwestii:

1) Mężczyźni stanowią większość osadzonych w zakładach karnych oraz zakładach dla psychicznie chorych, co nie spotyka się z uruchamianiem żadnych specjalnych, adresowanych tylko do nich, programów mających na celu zlikwidowanie tej dysproporcji (np. specjalna resocjalizacja mężczyzn na uprzywilejowanych zasadach).

2) Mężczyzn dotyka w nadmiarze wiele chorób społecznych, takich jak alkoholizm. Mimo tego nadal istnieje wyższe społeczne przyzwolenia dla mężczyzn dla przejawiania tego typu zachowań autodestrukcyjnych, a nawet presja na nich w kierunku ich przejawiania, brak natomiast adresowanych do mężczyzn, jako grupy w tym względzie pokrzywdzonej, społecznych kampanii przeciwdziałania nałogowi lub wychodzenia z niego.

3) Organizacje międzynarodowe nie znają pojęć „prawa mężczyzn” oraz „przemoc wobec mężczyzn”. Nie inicjują też programów ochrony tych praw lub przeciwdziałania tej przemocy. Również w wielu państwach świata, w tym w Polsce, występują specjalne urzędy zajmujące się sprawami kobiet, brakuje natomiast urzędów zajmujących się sprawami mężczyzn. Szablon:Ref

Przypisy

Tomasz Żuradzki, Mężczyźni mają gorzej w Gazeta Wyborcza 2008-03-14: http://wyborcza.pl/1,76842,5021956.html?as=1&ias=2&startsz=x .

Rocznik statystyczny 2007.

http://pn.psychiatryonline.org/cgi/content/full/42/15/31-a

http://www.csulb.edu/~mfiebert/assault.htm

http://www.mediaradar.org/

http://www.mpp.org.pl/16/16_5.html

http://www.cafebabel.com/pol/article/18956/kiedy-to-kobieta-bije.html

http://reklamaspoleczna.blox.pl/html

http://www.wprost.pl/ar/?O=43866

http://legia.zw.com.pl/artykul/250030.html

http://www.nomarriage.com/

http://www.warrenfarrell.com/gov/inthenews.htm

Michael Levin-a, Feminizm and Freedom, Transaction Books, New Brunswick, Nowy Jork, 1979. D;

Lubinski, C.P. Benbow, States of excellence w American Psychologist, nr 55(1) (2000), str. 137-150

Steven Pinker, Gender studies a nauka dostępny na portalu Racjonalista pod adresem http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4445/q,Nauka.o.plci.spolecznej.a.nauka

Harro Albrecht, Ewa gra solo w Die Zeit, przedrukowany przez Forum nr 34 (2008).

Warren Farrell, Dlaczego mężczyźni zarabiają więcej. Prawda o przepaści płac i co kobiety mogą na to poradzić, One Press, Warszawa 2007.

Anne Moir, David Jessel, Płeć mózgu, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2002

Steven Goldberg, The Inevitability of Patriarchy, Temple Smith, Londyn 1977.

Susan Pinker, "The Sexual Paradox".

Callahan-Levy i inni, Sex differences in the allocation of pay w „Jurnal of Personality and Social Psychology”, nr. 37 1997, str. 433-446.

http://www.wprost.pl/ar/?O=43866

http://liberalis.pl/2008/04/12/adam-hajduk-%E2%80%9Eprzepasc-placowa/

http://www.dziennik.pl/kobieta/article187549/Mezczyzni_ofiarami_dyskryminacji_w_sypialni.html?service=print

http://www.youtube.com/watch?v=Vtx1X18sQbQ&feature=related

http://www.dziennik.pl/kobieta/article187549/Mezczyzni_ofiarami_dyskryminacji_w_sypialni.html?service=print

http://www.nowosci.com.pl/look/nowosci/article.tpl?IdLanguage=17&IdPublication=6&NrIssue=977&NrSection=80&NrArticle=122151&IdTag=832

http://www.onet.tv/30289,8960,22,4250456,1,1,0,0,wideo.html

http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1223973818

http://www.whygendermatters.com/

http://www.mpp.org.pl/16/16_5.html

http://www.wstroneojca.pl/

http://www.glennsacks.com/

http://www.warrenfarrell.com/

Język wołoski

[edytuj | edytuj kod]

The first grammar of the wallachian language of M.Boyiatzi, was printed in 1813 in Vienna. This grammar proposes the Latin alphabet so that the language would acquire a literate form. This was also previously supported by other "daughters" of the Latin language. In the recent wallachian grammar of academic N.Katsani-K.Ntina (Thessaloniki 1990), the wallachian language was written in Latin letters completed with letters from the Greek alphabet.

Ziemie Rumunii we wczesnym średniowieczu

[edytuj | edytuj kod]

Historia

[edytuj | edytuj kod]

Zasadniczo ziemie dzisiejszej Rumunii również we wczesnym średniowieczu przynależały do różnych domen cywilizacyjnych. Późniejsza Wołoszczyzna pomimo iż była od Bałkanów mocno izolowana niełatwym do przebycia Dunajem okresowo znajdowała się w bizantyjskiej strefie wpływów.

Północna część półwyspu bałkańskiego nawiedzana była w tym czasie przez koczownicze plemiona Wielkiego Stepu, które zmierzały ku bogatszym ziemiom na zachodzie i południu. Z powodu tej dostępności oraz znacznej odległości od śródziemnomorskich ośrodków cywilizacyjnych na ziemiach tych powstawały często nietrwałe w dłuższej perspektywie byty polityczne, które ulegały kolejnej fali najazdów. Większość populacji zamieszkiwało wsie, koncentrując się na rolnictwie i hodowli zwierząt. Funkcjonował tam przez wieki specyficzny ustrój społeczno-gospodarczy, w którym rolnicza ludność osiadła opłacała trybut koczownikom pojawiającym się okresowo z zamian czego pozastawiani byli w spokoju i chronieni byli przed innymi koczownikami. Taki system funkcjonował z zasadzie do końca Średniowiecza a na niektórych obszarach jeszcze dłużej.

Europa w 450 r. n.e. Linie graniczne przedstawione w przybliżeniu.

Imperium bizantyjskie kontrolowało tereny dzisiejszej Dobrudży aż do końca VI wieku, a później między IX a X wiekiem. Były one częścią bizantyjskiej prowincji (Paristrion thema) pomiędzy 971 a 1204 rokiem, pomimo że utrzymanie północnej granicy przychodziło z wielkim trudem, z powodu ciągłych inwazji.

Większość terenów dzisiejszej Rumunii wchodziła w skład imperium Attyli około roku 450. Po jego dezintegracji, na terenie Siedmiogrodu i Banatu powstało państwo Gepidów zniszczone około roku 567 przez Longobardów i Awarów. Ci ostatni utworzyli na równinie panońskiej swoje państwo, obejmujące swoimi wpływami również tereny dzisiejszej Rumunii. W tym samym czasie Tereny późniejszych Mołdawii i Wołoszczyzny zostały zasiedlone przez Słowian pozostających pod dominacją Awarów. Na przełomie VI i VII wieku, część z nich przesiedliła się na tereny Cesarstwa Wschodniorzymskiego wypierając ludność bizantyjską i niemal całkowicie wypierając z tych obszarów rzymską kulturę. Bizantyjczycy zachowali kontrolę jedynie nad częścią miast na południowych wybrzeżach Bałkanów. Niemniej jednak, ludność zromanizowana w dużej mierze przetrwała izolowanych a przede wszystkim w górskich terenach, porzucając osiadły i rolniczy tryb życia na rzecz koczowniczego i pasterskiego.

Jeździec (bułgarski, chazarski lub awarski) z jeńcem. Rekonstrukcja Normana Finkelshteyna bazująca na wizerunku z VIII wieku odnalezionym w Rumunii.

W VII wieku, na północnym wybrzeżu Morza Czarnego pojawił się silny napływ nomadów – Bułgarów Zachodnich (nazywanych też, dla odróżnienia od nowozytnych Bułgarów europejscjich – Proto-Bułgarami) podobnie jak wcześniej Awarowie podporządkowujących sobie Słowian. W 630 roku powstał związek bułgarskich plemion w dzisiejszej południowo-wschodniej Rumunii i północno-wschodniej Bułgarii (rejon Dobrudży). Rok później Bułgarzy stoczyli walkę z Bizancjum, a w 681 roku chan Asparuch utworzył pierwsze bułgarskie państwo w Europie obejmujące również obszary naddunajskie oraz większość byłej Dacji. Państwo to w szczycie swojego zasięgu terytorialnego sięgało dzisiejszych terenów północnej Grecji na południu, Albanii i Bośni na zachodzie oraz Rumunii i wschodnich Węgier na północy.

W tym czasie Bułgarzy a wraz z nimi pozostający wówczas pod kontrolą bułgarską Słowianie naddunajscy przyjęli chrześcijaństwo w 864 roku, a już w roku 886, w celu zerwania z wpływami Bizancjum, Borys I Michał zastąpił język grecki staro-cerkiewno-słowiańskim, używanym w administracji, literaturze i liturgii, a także zamienił alfabet grecki na cyrylicę. Literatura słowiańska stała się trzecią co do wielkości w chrześcijańskim świecie, a słowiańska liturgia rozprzestrzeniła się po obszarze całej Europy Wschodniej.

Po osiągnięciu szczytowej potęgi za cara Symeona I, imperium zaczęło stopniowo słabnąć za jego następcy, cara Piotra i ulec likwidacji w roku 1018 w rezultacie bizantyjskiej wyprawy Bazylego II Bułgarobójcy. Bułgarska dominacja nad terenami późniejszej Wołoszczyzny trwała aż do połowy X wieku, kiedy to została przejściowo zastąpiona wpływami ruskimi a potem Pieczyngów i Połowców.

Tymczasem na początku X wieku Siedmiogród w efekcie migracji Madziarów znalazł się w orbicie wpływów państwa węgierskiego. Wypychane przez Pieczyngów, plemiona madziarskie pod przywództwem Arpada przybyły do Europy w ok. 896 roku i zajęły Panonię, którą używały jako bazy wypadowej do wypraw w kierunku zachodnim. Zatrzymani przez cesarza Ottona I w bitwie nad rzeką Lech w 955 roku, Madziarzy zmuszeni zostali do powrotu na południowy wschód.




Literatura

[edytuj | edytuj kod]
  • Pop, Ioan Aurel, Istoria Transilvaniei medievale: de la etnogeneza românilor până la Mihai Viteazul (Historia średniowiecznej Transylwanii, od etnogenezy Rumunów do Mihaia Viteazula), Cluj-Napoca,
  • Christ Atanasoff, The Bulgarians, Hicksville, New York, 1977,
  • Hermann Kinder, Werner Hilgemann, The Anchor Atlas of World History, 1, Garden City, New York, 1974.

Online:

Linki zewnętrzne

[edytuj | edytuj kod]

Przypisy

[edytuj | edytuj kod]
  1. E Bosch et al. Paternal and maternal lineages in the Balkans show a homogeneous landscape over linguistic barriers, except for the isolated Aromuns. Annals of Human Genetics, Volume 70, Issue 4 (p 459-487)
  2. John Nandris - "The Aromani" (In "World Archaeology" 17/1985, p. 261)
  3. Constantin Papanace: “A Memorandum to the United Nations in favour of the Macedo-Romanians”, 1955
  4. Encyclopædia Britannica Eleventh Edition; 1911.


Wołosi

[edytuj | edytuj kod]

Literatura

[edytuj | edytuj kod]

1.Irena Horodyska-Grabowicz – Problematyka niektórych opracowań nomadów bałkańskich – The problems of studies concerning Balkans Nomads. "Prace Etnograficzne" ZN UJ z. 7: 1974 2. The Nomads of the Balkans by Wace & Thompson. 1913 3. THE VLACHS: METROPOLIS AND DIASPORA. Asterios Koukoudis, Zitros Publications, Thessaloniki 2003.


Karakaczanie

[edytuj | edytuj kod]

Karakaczanie (nazwa grecka: Σαρακατσάνοι, bułgarska: каракачани, angielska: Sarakatsani) tradycyjna społeczność bałkańska trudniąca się przez wieki pasterstwem transhumancyjnym. Historycznym centrum wypasów Karakaczanów był Epir, głównie region gór Pindos, natomiast zimowe leże znajdowały się nad wybrzeżem Morza Egejskiego. Karakaczanie mówią archaicznym północnym dialektem języka greckiego charakteryzującym się elementami greki antycznej, niewystępującymi w grece współczesnej. Obecnie grupa ta jest zupełnie zmarginalizowana i praktycznie zasymilowana i jako etnos wchłonięta w XXw. do współczesnego narodu greckiego: tradycyjne pieśni, elementy stroju, wyrażenia gwarowe i inne elementy kultury materialnej i niematerialnej stały się greckim dziedzictwem narodowym.

Pochodzenie

[edytuj | edytuj kod]

Jest wiele teorii tłumaczących pochodzenie Karakaczanów. Wg greckiej racji stanu są to potomkowie Dorów zasiedlających te tereny od czasów antycznych. Natomiast w Bułgarii forsowana jest teoria wg której Karakaczanie są potomkami zhellenizowanych Traków, podobnie jak inne "archaiczne" społeczności: Wołosi, Kucowołosi, które poprzez izolację w regionach górskich nie ulegli slawizacji.

Pasterstwo

[edytuj | edytuj kod]

Karakaczanie tradycyjnie spędzali miesiące zimowe na nizinach nadmorskich we wioskach (głównie nad Morzem Egejskim), natomiast w sezonie letnim wypasali owce na górskich halach. Wędrówka na górskie pastwiska rozpoczynała się w dniu św. Jerzego (26 kwietnia) a wypas kończony był w Dniu św. Demetriusza (26 października), kalendarz ten był ściśle przestrzegany.

As national states appeared in the former domain of the Ottoman Empire, new state borders came to separate the summer and winter habitats of many of the Sarakatsani groups. However, until the middle of the 20th century the crossing of borders between Greece, Albania, Bulgaria and Yugoslavia was relatively unobstructed.

In the summer, some groups went as far north as the Balkan mountains while the winter they would spend in the warmer plains in vicinity of the Aegean sea. After 1947, as inter-state borders were sealed with the beginning of the Cold War, some Sarakatsani were not able to migrate anymore and were subsequently settled down outside Greece.

Historia, kontrowersje

[edytuj | edytuj kod]

Pochodzenie nazwy

[edytuj | edytuj kod]

Nazwa pochodzi być może od tureckiego słowa karakaçan/kırkaçan co oznacza "ci, którzy odchodzą z terenów nieuprawnych", ew. pochodzić może z języka arumuńskiego sarac-tsani co oznacza "biedak". Po raz pierwszy odnotowano nazwę w XVIII w. i jest ciągle przedmiotem sporów.

19th century accounts

[edytuj | edytuj kod]

Zasadniczo jeszcze w XIX wieku społeczności Karakaczanów były słabo lub w ogóle nieodróżnialne od pozostałych społeczności transhumancyjnych, przede wszystkim od Wołochów.

Much of the 19th century descriptions of the Sarakatsani do not differentiate between them and the other great shepherd tribe of Greece, the Vlachs. In many instances the Sarakatsani were simplifyingly described as "Vlachs" which was a generic term for pastoral people. In his Monograph on Koutsovlachs (Μονογραφία περι Κουτσόβλαχων, 1865, reprinted in 1905), an Epirotan Greek named Aravantinos discussed how the Arvanitovlachs were erroneously called Sarakatsani although the latter were of clearly Greek origin[1].

In another work of the same author titled Chronography (Χρονογραφία), he elaborates more on the Sarakatsani and discusses about the existence of the Sarakatsani. He also states that the Arvanitovlachs were called Garagounides or Korakounides increasing the differences between Arvanitovlachs and Sarakatsani, who according to one theory originated in the Greek village of Saraketsi[2].

There were other names the Sarakatsani were referred to such as Roumeliotes (by authors such as Georges Kavadias) even though the Sarakatsani did not use that name themselves, or Moraites (according to Fotakos) when they migrated to Thessaly from Morea after 1881.

20th century accounts

[edytuj | edytuj kod]

A multitude of 20th century scholars have studied the linguistic, cultural, and racial background of the Sarakatsani. By now, they clearly distinguished the Sarakatsani as a distinct entity, and the linguistic, cultural, and racial background of the Sarakatsani started to be meticulously researched.

Among these, the Danish scholar Carsten Hoeg who traveled twice to Greece between 1920 and 1925 is arguably the most influential. He visited the Sarakatsani in Epirus and began studying their dialect and narrations. Hoeg published his findings in 1926 in his book entitled The Sarakatsani. In his work, he stated that there are no significant traces of foreign loan words in the Sarakatsani dialect. These foreign linguistic elements are neither found phonetically nor are they found in the overall grammatical structure of the dialect. Hoeg was criticized by Georges Kavadias for exaggerating the link between the 20th century Sarakatsani populace and the ancient Greeks and ultimately Hoeg's classical Greek background was thought of having influenced – sometimes in a biased way – the conclusions he outlined as to the origins of Sarakatsani.

In 1987, the London based scholar John Nandris, who observed the Sarakatsani "on the ground" continuously since the 1950s, summarizes his account of this tribe by inserting them in a more complex context of nomadic people interacting with one another. Interestingly, he alludes to the Yoruk or "Yuruk" connection though he is keen not to jump to any definitive conclusion.

Karakaczanie w Bułgarii

[edytuj | edytuj kod]

Wg spisu powszechnego w 2001 w Bułgarii mieszka 4107 osób które identyfikują sie z tą grupą etniczną, przy czym w spisie tym uczyniono rozróżnienie pomiędzy Karakaczanami a Grekami (jako mniejszość narodowa). Wg lokalnych organizacji mniejszości etnicznych na pocz. XXI w. w Bułgarii mieszka więcej niż 20 tys. Karakaczanów.

Wg włoskiego antropologa Pizzicaro, który przeprowadzał badania in situ obecnie Karakaczanie w Bułgarii nie autoidentyfikują się jako Grecy. Jednakże część młodzych ludzi migruje do Grecji w celach zarobkowych, czemu sprzyjało niegdyś posiadanie stałej wizy wjazdowej (np. ok. 500 osób ze wsi Kokowo mieszka w Grecji). Obecnie po wejściu Bułgarii do Unii Europejskiej kontakty społeczności Karakaczanów z Grecją są w zasadzie niczym już nieograniczone co skłania do refleksji iż ostatecznie jednak ta grupa etniczna utożsami się niebawem z narodem greckim.

Sarakatsani and Vlachs

[edytuj | edytuj kod]

During the 20th century and up to the present day, Romanian and pro-Romanian Vlach and Aromanian scholars have tried to prove the supposed common origin of Sarakatsani and Vlachs. These attempts were based mainly on speculations, over-generalizations, and vague assumptions based on the similar nomadic way of life of the two groups. Moreover, these attempts were based on assertions that the Sarakatsani simply gave up their supposed former language during the 18th century in favour of assimilation into a Greek-speaking environment. The presumption that a secluded, endogamic society in the multicultural world of the Ottoman Empire would abandon its language for no obvious reason at all, then translate all of its verbal tradition into Greek and create within a few generations a separate Greek dialect, has to be examined with caution.

Język Karakaczanów jest zasadniczo grecki z niewielką liczbą słów łacińskich.

The Sarakatsani speak a clearly northern Greek dialect with no more Latin words than other Greeks of the region. Many of the foreign words used in the dialect are of Turkish or Slavic origin, but these could have been loanwords. It is claimed that Sarakatsani traditions, as manifested in their songs, proverbs, dress, customs and way of life are apparently different from that of Pindeni Vlachs, but are significantly related to that of the Farseroti Vlachs.

The Farseroti Vlachs regard the Sarakatsani as a distinct ethnic group and called them "Greci" (i.e. Greeks) and even today officially deny having any relation to the Sarakatsani[potrzebny przypis]. Some even assert that a rivalry often existed between the two groups as to who would have use of the pastures (both were shepherd people)[potrzebny przypis]. The Sarakatsani themselves (both in Greece and in Bulgaria) have always stressed their Greek identity and denied having any relationship with the Vlachs[potrzebny przypis]. Yet, it is prudent to keep in mind that the term Vlach has been an umbrella term describing both the Latin speaking people (latinogenoi) and the pastoral occupational niche.

There were groups of Sarakatsani in the 20th century with no fixed villages, whether in summertime or in winter traced as such by Hoeg. He also found the Sarakatsani in other parts of Greece, in the Pindos Mountains, Thessaly, Macedonia, Pelagonia, Serbia, Rhodope, as well as in Thrace, the Vermion Mountains, and around Lake Copais in Boeotia. Hoeg attempted to find examples of nomadism in Classical Greece as an equation for that of the Sarakatsani, but another German scholar, Beuermann, rejects Hoeg's rationalizations of these facts, which is relevant to the claim frequently put forward that the Sarakatsani are the 'purest of the Ancient Greek' population. There appears to be no written mention of the 'Sarakatsani' previous to the 18th century. From this, one can conclude that the term Sarakatsani is a relatively new generic name given to a quite an old populace that lived for centuries in isolation from the other inhabitants of what is today Greece.

Rootlesness and ritualization

[edytuj | edytuj kod]

The travel writer Sarah Wheeler in her book An Island Apart traces scions of the Sarakatsani in Euboea. They can also be found in the island of Poros. She writes:

Summary of theories

[edytuj | edytuj kod]

The anthropologist Georges Kavadias summarizes some of the theories about the Sarakatsani in Pasteurs-Nomades Mediterraneens: Les Saracatsans de Grece as follows:

  1. The Sarakatsani are the lineal descendants of the Dorian tribes who lived in what is today Greece over three thousand years ago. This theory is endorsed by Greek historians and by Western European scholars.
  2. They are an indigenous nomadic people dating back to Neolithic and therefore pre-Hellenic times.
  3. They are a branch of the nomadic Vlachs who became Hellenized. The Sarakatsani have similar socio-political patterns of organizing themselves as the Vlachs. Each socio-political unit was called a celnicat, in which each unit was lead by a leader known as a celnic (in Vlach) or tselingas (in Greek). The word celnic/tselingas is of Slavic origin meaning 'forehead'. This theory is endorsed by Romanian propaganda and Romanians of Vlach descent scholars such as Nicolaie Iorga, Tache Papahagi and Theodor Capidan, as well by the Austro-Hungarian scholar Lajos von Thalocy.
  4. They are a Christianized branch of the nomadic shepherd tribe of the Yoruk Turcomans (according to Arnold van Gennep).

Znani Karakaczanie

[edytuj | edytuj kod]
  • Military figures
  • Elected officials
    • Georgios Souflias – Member of Parliament (1974-1996, 2000-present), Minister in various cabinets since 1977 (currently Minister for the Environment and Public Works)
    • Georgios Sourlas – Member of Parliament (1981-2000, 2004-present), formerly Minister for Health, currently Vice-President of the Parliament.
    • Nikolaos Katsaros – Member of Parliament (1981-2004), formerly Vice-President of the Parliament (1989-2000), author of the book «Αρχαιοελληνικές ρίζες του Σαρακατσιάνικου λόγου» ("Ancient Greek roots of the speech of the Sarakatsani")
    • Ioannis Printzos – Prefect of Magnisia (elected: 2002-2006)
    • Loukas Katsaros – Prefect of Larisa (elected: 2002-present), formerly Prefect of Kozani (appointed).

Literatura

[edytuj | edytuj kod]
  • J.K. Campbell, Honour, Family, and Patronage: A Study of Institutions and Moral Values in a Greek Mountain Community, Oxford, 1964. ISBN 0-19-519756-9
  • Kavadias, G. 1965. Pasteurs-Nomades Mediterranéens: Les Saracatsans de Grèce. Paris: Gauthier-Villars.
  • Patrick Leigh Fermor, Roumeli — Travels in Northern Greece – London 1966 (for more on Sarakatsanoi see the whole chapter I "The Black Departers").
  • A. Beuermann, Formen der Fernweiderwirtschaft (Transhumanz-Almwirtschaft-Nomadismus). Verhandlung des Deutsches Geographentages, Vol.32; 277-90, 1960.
  • Sarah Wheler, An Island Apart, Abacus Press, London, 1992.



Od kiedy to antonimem "zwolennik mężczyzn" jest "zwolennik kobiet"? Może raczej antonimem jest "nienawidzący mężczyzn", czyli antonimem maskulizmu jest mizoandria (lub androfobia) a nie feminizm? – 16.02.2007 Jimmy(jjg)

Co to za irracjonalne nonsensy? Uprzejmie proszę o usunięcie tej żenującej propagandy z Wikipedii. To niebezpieczne – a nuż jeszcze ktoś to przeczyta.

Nie jesteś lepsza, sterowanie tym, co ktoś ma przeczytać, to manipulacja projektem, jakim jest wikipedia.A ostre słowa z pierwszego zdania tworzą jeszcze gorsze wrażenie.
Forma artykułu rzeczywiście jest nie do przyjęcia w Wikipedii, jednak epitety takie jak "irracjonalne nonsensy" i "żenująca propaganda" również, a wypowiedzi typu "to niebezpieczne – a nuż jeszcze ktoś to przeczyta" kojarzą się z paleniem książek. Zgadzam się, że artykuł wymaga redakcji, tak, by nie głosił poglądów, tylko je referował; być może sam w wolnej chwili do niego przysiądę. Nie zgadzam się natomiast, że te poglądy nie zasługują na zreferowanie. Zostawić! Nb. przed edycjami 80.54.242.170 artykuł był zupełnie rzeczowym zalążkiem. Proszę osobę, która rozbudowała artykuł, o odezwanie się do mnie na mojej dyskusji. Rulatir (dyskusja) 13:01, 22 lut 2008 (CET)[odpowiedz]

przypadki łamania prawa...

[edytuj | edytuj kod]

Uważam, że edytować należy część "przypadki łamania praw mężczyzn na świecie", gdyż wiele wymienionych poniżej punktów po prostu do tego tytułu nie pasuje. np. punkt 17. "W większości krajów świata poprzez system bezpłatnego szkolnictwa wyższego, z którego korzystają głównie kobiety (Polska 56%, USA 60%, Iran 75%), dokonuje się redystrybucji dochodu narodowego od mężczyzn do kobiet." – jakie prawo mężczyzn jest tu łamane, skoro mają oni takie same szanse korzystania z bezpłatnego szkolnictwa wyższego? Basia

Jednym z postulatów feminizmu jest wprowadzenie parytetu np. w wyborach parlamentarnych czy na wyższych szczeblach administracji. Brak tego parytetu przedstawia się jako łamanie prawa kobiet (bo: "skoro proporcja płci jest ok. 1:1 do w parlamencie też powinno być 50% kobiet). Pytanie: jakie prawo naruszane jest przez brak tego parytetu? pzdr. pawelboch (dyskusja) 17:12, 3 gru 2008 (CET)[odpowiedz]
To nie tak. To nie brak parytetu przedstawia się jako łamanie praw kobiet, tylko parytet przedstawia się jako środek ułatwiający walkę z łamaniem tych praw w innych dziedzinach. Zwolennicy tego rozwiązania wychodzą z założenia, że parytet zwiększy możliwości decyzyjne kobiet (zrówna je z możliwościami mężczyzn). Można z tym oczywiście polemizować (bo moim zdaniem niezupełnie tak jest, bo kobiety i mężczyźni mają równe prawa wyborcze, a więc równe możliwości decyzyjne). Poza tym parytet ma obalić stereotypy związane z płcią. Taką rolę przynajmniej do pewnego stopnia pewnie by spełnił. Nie można tego jednak odbierać jako narzucanie społeczeństwu pewnej wizji, bo przecież na parytet społeczeństwo musi się zgodzić (inaczej projekt taki upadnie w parlamencie). --Botev (dyskusja) 13:15, 4 gru 2008 (CET)[odpowiedz]
Zastosuj teraz swoje rozumowanie do tego artykułu i szkolnictwa wyższego. Czym się różnią parytety w szkolnictwie wyższym i parytety na stanowiskach kierowniczych.
Ano niczym. Jedno i drugie jest przejawem tzw. pozytywnej dyskryminacji. Cóż z tego? Jeśli więc maskulizm sprzeciwia się pozytywnej dyskryminacji (a tak zrozumiałem z tego, co ktoś ostatnio dopisał), to tak to trzeba napisać (i tak też uczyniłem). --Botev (dyskusja) 13:34, 16 sty 2009 (CET)[odpowiedz]
Ta sekcja jest w ogóle skandalicznie napisana, najwyraźniej autor starał się na siłę znaleźć przykłady dyskryminacji mężczyzn. Rozumiem, że np. z punktu 18 ma wynikać, że mamy nie dawać pieniędzy na chorych ludzi starszych? :) A przy punkcie 10 to już normalnie kopara opada... --Botev (dyskusja) 13:14, 22 lip 2008 (CEST)[odpowiedz]
A mi kopara opada na ograniczenie, które nie pozwala pojąć, jak można nie finansować z budżetu leczenia osób starszych, zwłaszcza, że przecież przez większość historii a i teraz w większości krajów się nie finansuje. "Na siłę"? Przecież takie argumenty jak wpływ braku wyrazu "ktosia" na niższe żeńskie zdolności matematyczne pada, usuwanie pisuarów z męskich toalet w Szwecji też ma miejsce, mówienie przez feministki o "90 rocznicy uzyskania przez kobiety prawa głosu w Polsce", które to uzyskania miało miejsce na mocy tego samego aktu i tego samego dnia co uzyskanie prawa głosu przez mężczyzn, mają miejsce.
przecież przez większość historii a i teraz w większości krajów się nie finansuje. Jasne. Proponuję więc wrócić do średniowiecza i oprzeć medycynę tylko na zabobonach wiejskiej znachorki. Albo żyć tak jak teraz w "tej większości krajów świata", czyli głównie w Czarnej Afryce i co biedniejszych krajach Azji i Ameryki Łacińskiej. To by w gruncie rzeczy rozwiązało też problem nierównych emerytur, bo przez większość część historii, a i obecnie "w większości krajów" w ogóle nie ma czegoś takiego! No właśnie na takie rozumowanie opada mi kopara. Przypomina mi to jako żywo filozofię Janusza Korwina-Mikke, który na szczęście ma tylko 1-2% poparcia. :)
wpływ braku wyrazu "ktosia" na niższe żeńskie zdolności matematyczne pada A co to ma wspólnego z dyskryminacją mężczyzn? Czy to jest na temat?
usuwanie pisuarów z męskich toalet w Szwecji też ma miejsce – to rzeczywiście idiotyzm.
mówienie przez feministki o "90 rocznicy uzyskania przez kobiety prawa głosu w Polsce" – ech, istotnie niefortunne sformułowanie. Po prostu feministki najwyraźniej odczuwają potrzebę wprowadzania rocznic takich samych, jak mają ich koleżanki na Zachodzie. Zresztą właśnie dlatego, że nie było w Polsce tak rażącej dyskryminacji kobiet jak w niektórych krajach Zachodu, to feminizm nigdy nie przybrał u nas tak radykalnej postaci. Tylko czy ten argument nie pasowałyby raczej do hasła antyfeminizm? Bo jak na razie to sformułowanie "90 rocznica uzyskania przez kobiety prawa głosu w Polsce" nie wyszło chyba poza kręgi feministyczne? Powszechnie mówi się o rocznicach odzyskania niepodległości. --Botev (dyskusja) 13:34, 16 sty 2009 (CET)[odpowiedz]
Ale dlaczego Ci opada? :) przecież w islamie (zapewne też jest różnie w różnych krajach) kobieta jest praktycznym dysponentem całego majątku domowego, mężczyzna przynosi pieniądze, może sobie zachować trochę na drobne wydatki, ale politykę wydawania reszty kreuje żona. Punkt 18 ilustruje, że redystrybucja nie jest symetryczna – jedna "grupa społeczna" poprzez przymus fiskalny łoży środki na usługi dla innej "grupy społecznej". aha, dodam jeszcze -> ;) pzdr., pawelboch (dyskusja) 17:12, 3 gru 2008 (CET)[odpowiedz]
Widzę, że kwestionowane przeze mnie wyżej treści usunięto jako OR (i słusznie!), ale postaram się rozwinąć, o co chodziło mi z tą koparą. ;) Otóż wyjmowanie pewnych zjawisk z jednego kontekstu kulturowego i poddawanie ich analizie w oparciu o inny kontekst kulturowy prowadzi do błędu. Na podobnej zasadzie mógłbym bowiem wykazać, jak to mężczyźni nieszanowani są w społeczeństwach zachodnich, bo nie dość, że pracują i zarabiają (a więc wypełniają rolę męża i ojca), to muszą jeszcze dodatkowo współuczestniczyć w planowaniu wydatków, urządzaniu mieszkania, pracach domowych etc. etc. Biedny mężczyzna we własnym domu nie może po prostu oddać kasy żonie, żeby o wszystko zadbała, a samemu spokojnie usiąść sobie z kumplami przy sziszy i mieć wszystko w nosie. Ba – kobiety zamiast wypełniać szlachetną rolę żony i matki wychodzą sobie gdzieś do pracy, a potem dysponując własnymi pieniędzmi i prawem do rozwodu mają czelność odrzucać opiekę i ochronę męża, twierdząc, że potrafią same o sobie decydować albo chociaż współdecydować o sprawach niekoniecznie bezpośrednio związanych z domowym obejściem. Dostrzegasz, na czym polega błąd w rozumowaniu?
Ależ w innych miejscach abstrahowanie od kontekstu kulturowego nikomu nie przeszkadza, potępianie obrzezania czy też hidżabu, pisanie o islamskim prawie spadkowym abstrahując od tego, że muzułmanin ma zobowiązania finansowe itd. W ogóle pisanie o prawach człowieka jako uniwersalnych.
W ogóle pisanie o prawach człowieka jako uniwersalnych. Skoro nie są uniwersalne, to czemu zdecydowana większość krajów świata podpisała umowy o ochronie tych praw? Zresztą na dobrą sprawę to właśnie na bazie tych umów potępia się to, o czym piszesz. Gdyby świat nie przyjął deklaracji, a później paktów chroniących te prawa, to nie byłoby w ogóle rozmów na ten temat.
W porządku, w świetle tego jestem w stanie się zgodzić, że brak prawa mężczyzny do wyboru pozostawania na gospodarstwie domowym jest dyskryminacją. I wtedy nie trzeba się odwoływać do islamu, wystarczy to, co jest już w innym punkcie, że "mężczyzna pozostający na utrzymaniu kobiety nie spotyka się ze społeczną akceptacją". I w tym samym punkcie można ewentualnie dopisać, że w niektórych krajach znajduje to swoje odzwierciedlenie w regulacjach prawnych. I to IMHO będzie w porządku. --Botev (dyskusja) 13:37, 16 sty 2009 (CET)[odpowiedz]
No ale jednym z kluczowych argumentów feminizmu jest teza o nieszczęśliwej kobiecie zdominowanej przez mężczyzn, również w kulturze europejskiej. Czy ktoś pytał moją zonę czy jest nieszczęśliwa z tego powodu? Albo kto pytał kobiety (np. w Europie) czy brak parytetu na wysokich stanowiskach administracyjnych, że traktują to jako przejaw dyskryminacji? teraz rozumiesz drugą stronę tego błędu?
Widzisz, artykuł jak oboje wiemy jest dopełnieniem artykułu o feminizmie, i ja widzę potrzębę argumentowania za pomocą analogicznych figur retorycznych. pzdr. pawelboch (dyskusja) 10:17, 4 gru 2008 (CET)[odpowiedz]
No nie – chyba jednak trochę przesadzasz. Wydaje mi się, że feminizm nawet nie tyle pyta kobiety o zdanie, co jest właśnie wynikiem takich a nie innych poglądów i dążeń społeczeństwa (w tym kobiet). Feminizm rozwija się w społeczeństwach demokratycznych, nie narzuca więc niczego siłą, a działać może tylko w takim zakresie, na jaki zgadza się społeczeństwo. Przecież to demokratycznie wybrani przedstawiciele Narodu doprowadzili do stworzenia różnego rodzaju komisji parlamentarnych (z komisją FEMM w Parlamencie Europejskim na czele) oraz wprowadzili takie a nie inne zapisy w konstytucjach i prawodawstwie. Można więc przyjąć, że zapisy o równości i parytetach są właśnie wyrazem woli Narodu. Gdyby natomiast kobietom nie zależało na realizowaniu postulatów feminizmu, to ruch ten po prostu nie mógłby działać z braku zwolenników. A teraz – możesz mi powiedzieć, dlaczego w społeczeństwach islamskich, gdzie mężczyźni często mają pełnię władzy legislacyjnej, nie pojawiają się nawet najmniejsze sygnały świadczące o chęci zniesienia prawnego obowiązku utrzymywania kobiety przez mężczyznę? A w ogóle to kto ten obowiązek wprowadził, hmm? --Botev (dyskusja) 11:33, 4 gru 2008 (CET)[odpowiedz]
Obowiązek wprowadziło społeczeństwo. Sorry, ale argumentem za zachodzeniem jakiegoś zjawiska społecznego nie może być to, jak często ludzie o nim mówią. Jak często mówi się o hidżabach burkach itd. a o przykładzie, który mamy pod nosem, czyli mężczyznach zamykanych w dżinsach, garniturach itd. wcale? W sumie więcej się mówi o konieczności stanika na kąpielisku niż o dżinsach.
Argumentem za zachodzeniem jakiegoś zjawiska społecznego nie może być to, jak często ludzie o nim mówią. A gdzie ja coś takiego napisałem? Ja tylko odpowiedziałem na argument, że nikt nie pytał kobiety czy mężczyzn o to, co sądzą o swojej roli. A co do sedna sprawy – jeśli uważasz, że dyskryminacja zachodzi nawet wtedy, gdy strona dyskryminowana zajmuje wyższą pozycję w społeczeństwie i nie zgłasza sprzeciwu mimo takiej możliwości, to OK – niech ci będzie.
Jak często mówi się o hidżabach burkach itd. a o przykładzie, który mamy pod nosem, czyli mężczyznach zamykanych w dżinsach, garniturach itd. wcale? Ja nie kwestionowałem przykładu o nierównej swobodzie ubioru kobiet i mężczyzn. I nawet jest to w haśle! --Botev (dyskusja) 13:34, 16 sty 2009 (CEDalej – ta redystrybucja dóbr, rzekomo uprzywilejowująca kobiety, bo żyją dłużej, a więc dłużej korzystają ze świadczeń emerytalnych. No to jeszcze brakowało, żeby napisać, że mężczyźni są dyskryminowani, bo płacą podatki na szpitale położnicze, chociaż sami nie rodzą dzieci. To jest właśnie to, co nazywam wyszukiwaniem przykładów na siłę. I jeszcze raz podkreślam, że moim zdaniem słusznie zostało to usunięte.
A kto decyduje o tym, co jest na siłę? Redystrybucja dóbr faktycznie zachodzi, w służbie zdrowia zresztą również. Dokonuje się tam na niekorzyść mężczyzn, a mimo tego mówi się o dyskryminacji kobiet. Są poważne debaty na ten temat w krajach, gdzie mężczyźni żyją krócej a na raka prostaty umierają częściej niż kobiety na raka piersi i mimo tego leczenie raka prostaty jest niedofinansowane w porównaniu z rakiem piersi. Jeżeli więc można jako dyskryminację opisywać coś co jest zdrowotnym przywilejem, to również o tych oddziałach położniczych wcale tak ironicznie nie napisałaś...
Nikt nie decyduje. Wyraziłem swoją opinię o treści hasła.
Są poważne debaty na ten temat w krajach, gdzie mężczyźni żyją krócej a na raka prostaty umierają częściej niż kobiety na raka piersi i mimo tego leczenie raka prostaty jest niedofinansowane w porównaniu z rakiem piersi. – No przecież się zgodziłem, że to jest jak najbardziej dobry przykład na dyskryminację mężczyzn.
A o tej "redystrybucji" już pisałem, nie będę się powtarzać.
Jeżeli więc można jako dyskryminację opisywać coś co jest zdrowotnym przywilejem, to również o tych oddziałach położniczych wcale tak ironicznie nie napisałaś... To nie "zdrowotny przywilej" opisuje się jako dyskryminację, a brak właściwego traktowania zdrowia jednej z płci. Zdrowie kobiety nie jest traktowane jako uprzywilejowane, tylko właśnie z właściwą, należną troską, czego nie można powiedzieć o zdrowiu mężczyzn.
Aha, i proszę nie pisać do mnie w rodzaju żeńskim. :) --Botev (dyskusja) 13:34, 16 sty 2009 (CET)[odpowiedz]
Artykuł porusza kwestie światopoglądowe, dlatego trzeba się liczyć z różną ocena pewnych zjawisk. Np. prawo do sprawowania opieki przez ojców po rozwodzie może być kwestionowane na zasadzie "ja urodziłam to dziecko, więc to dziecko zostanie ze mną". Jeśli chodzi o mnie to wolałbym sfinansować w 100% koszt pobytu mojej żony w szpitalu położniczym niż płacić podatki które kierowane są na usługi dla osób anonimowych. Ale nie w tym rzecz, Twój przykład nie jest adekwatny, gdyż rodzące się dziecko ma obojga rodziców i to płci różnej ;) Dlatego jednak zgodnie z zasadą solidaryzmu społecznego zgadzam się jako mężczyzna na łożenie na szpitale położnicze. Natomiast w żadnym razie nie zgodziłbym się gdyby były takie szpitale, gdzie kobiety rodziłyby kobiety dzięki jakimś technikom partenogenetycznym. pzdr. pawelboch (dyskusja) 10:17, 4 gru 2008 (CET)[odpowiedz]
Jakoś przy zasądzeniu alimentów nikt nie kieruje się argumentem "ona urodziła...".
A kiedy się kieruje? --Botev (dyskusja) 13:34, 16 sty 2009 (CET)[odpowiedz]
Feminizm sprzeciwia się dyskryminacji kobiety, wynikającej ze stereotypów kulturowych. Nie uważam, żeby utrzymywanie szpitali i łożenie przez państwo na zabiegi zdrowotne (nawet te, którym poddaje się tylko jedna z płci) wynikały właśnie z tego. Co więcej – twierdzę, że obowiązek taki wynika z ogólnych praw człowieka. Zgadzam się natomiast, że dyskryminację mężczyzny stanowi brak równego traktowania kwestii zdrowotnych kobiety i mężczyzny, ale to jednak jest już w innym punkcie. A właściwym przykładem tutaj nie są bynajmniej szpitale dla emerytek, ale np. mniejsza (przynajmniej do niedawna) troska o leczenie raka prostaty niż o leczenie raka piersi. Innym przykładem jest finansowanie z budżetu leków dla kobiet po menopauzie z jednej strony, a brak troski o wydłużenie średniego trwania życia mężczyzn (tak, aby żyli tyle, co kobiety) z drugiej strony. I takie przykłady nie są w moim odczuciu wyszukiwane na siłę, czego nie mogę powiedzieć o tych szpitalach.
Co do kwestii rozwodowych, to nie chodzi tu o prawo ojca czy matki tylko o dobro dziecka, którym zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym powinien kierować się sąd. Zapis kodeksu nie jest przez nikogo kwestionowany, więc nie podlega argumentacji, którą przytaczasz. Istotna jest natomiast odpowiedź na pytanie, czy fakt urodzenia dziecka przez kobietę automatycznie oznacza, że lepsze dla jego prawidłowego rozwoju będzie pozostawienie go z matką. Ale to nie jest to kwestia podlegająca ocenie, tylko kwestia dająca się stwierdzić na podstawie badań naukowych z zakresu psychologii. --Botev (dyskusja) 11:33, 4 gru 2008 (CET)[odpowiedz]
I co te badania stwierdziły? Znaczy się: co sugerujesz i na jakiej podstawie? pzdr. pawelboch (dyskusja) 23:30, 22 gru 2008 (CET)[odpowiedz]
Niczego nie sugeruję. Napisałeś wyżej, że "należy się liczyć z różną oceną pewnych zjawisk" i jako przykład podałeś różne możliwości oceny częstszego przyznawania praw opieki nad dzieckiem matce. Zgodnie z prawem sąd powinien się jednak kierować nie ocenami w stylu "ja urodziłam, więc...", tylko tym, co jest lepsze dla dziecka. Więc skoro – o ile się orientuję – nie ma badań stwierdzających bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy między tym, kto rodzi dziecko, a z kim jest dziecku lepiej, to znacznie częstsze przyznawanie opieki matce – niezależnie od ocen tego stanu rzeczy – może wskazywać na dyskryminację mężczyzn. Także w przypadku przyznawania świadczeń emerytalnych nie mają znaczenia żadne oceny – przyznajemy je ludziom po przepracowaniu iluś tam lat pracy i osięgnieciu odpowiedniego wieku emerytalnego. Zwracam też uwagę, że emerytury kobiet są często niższe od emerytur mężczyzn, m.in. właśnie ze względu na dłuższe przewidywane trwanie życia oraz niższy wiek emerytalny. --Botev (dyskusja) 04:10, 23 gru 2008 (CET)[odpowiedz]
A może mi ktoś wyjaśnić, o co chodzi w zdaniu, które jeszcze jest w haśle: Jednak prawodawstwo nie przewiduje dla kobiety okłamującej partnera, co do ojcostwa, żadnej kary, zwłaszcza kary jak za gwałt. Dlaczego zdrada małżeńska miałaby być karana jak za gwałt i dlaczego brak takiej kary jest przykładem na dyskryminację mężczyzny? --Botev (dyskusja) 00:00, 4 gru 2008 (CET)[odpowiedz]
Może powinno być prawo do zadośćuczynienia za np. "zniesławienie"? Takie pomówienie może komuś zrujnować życie, w majestacie prawa, chyba o to chodziło autorowi. Zauważ jeszcze jedną rzecz: teraz dostępne są testy DNA które ustalają ojcostwo praktycznie ze stuprocentową pewnością. Jeszcze kilka lat temu było tak, że medycyna sądowa, mogła tylko ojcostwo wykluczyć. W praktyce wyglądało to tak, że kobieta pozywała jakiegoś mężczyznę i jeśli miał to nieszczęście że testy nie wykluczyły ojcostwa, meżczyzna taki był orzekany ojcem. Jeśli test wykluczył, kobieta szukała (bez konsekwencji prawnych!) kolejnej ofiary. pzdr. pawelboch (dyskusja) 10:24, 4 gru 2008 (CET)[odpowiedz]
Ja myślę, że trzeba przede wszystkim napisać, że to kobieta może wystąpić przeciwko mężczyźnie z powództwem o ustalenie ojcostwa, zaś mężczyzna twierdzący, że jest ojcem dziecka kobiety nie ma takiego prawa (albo przynajmniej do niedawna w Polsce nie miał, bo nie śledzę tego na bieżąco). I to jest przejaw dyskryminacji, a nie to, o czym piszesz. Tym bardziej, że to nie jest tak, że wystarczyło pomówienie kobiety, bo trzeba było jeszcze przedstawić argumenty świadczące za tym, że ojcostwo jest prawdopodobne (nie mógł więc to być zupełnie obcy mężczyzna). Kiedy więc w ocenie sądu kobieta uprawdopodobniła ojcostwo danego mężczyzny, a nikt nie mógł tego wykluczyć, to sąd orzekał na korzyść dziecka (a nie kobiety!). Brak takich regulacji prawnych prowadziłby natomiast do tego, że uznanie ojcostwa zależałoby wyłącznie od woli mężczyzny (bo przecież nikt nie mógłby mu w 100% udowodnić, że jest ojcem!), a więc w konsekwencji obowiązkiem łożenia na dziecko obarczona by była tylko kobieta, a mężczyzna tylko wtedy, gdyby tego chciał. Byłaby to nie tylko dyskryminacja kobiet, ale też byłoby to wbrew interesom dzieci (i to właśnie interes dziecka, a nie kobiety stał za tym prawodawstwem!). A to, że nie było konsekwencji prawnych po wykluczeniu ojcostwa – no, cóż w krajach, w których mężczyzna może wystąpić o ustalenie ojcostwa też nie ponosi konsekwencji, jeśli się pomylił, więc to nie jest przejaw dyskryminacji.
Zwracam uwagę, że obecnie alimenty płacą osoby uznane za ojców, które po nieodpowiednio długim czasie (wcześniej nie było testów) udowodniły, że ojcami nie są.
Reausumując – nie chodzi mi o zaprzeczenie dyskryminacji mężczyzn, tylko o to, żeby podane przykłady nie były przykładami wymyślonymi na siłę. --Botev (dyskusja) 11:33, 4 gru 2008 (CET)[odpowiedz]

artykuł nie spełnia standardów wiki

[edytuj | edytuj kod]

Artykuł ma styl publicystyczno-sensacyjny i jest słabo uźródłowiony, przez co zbliża się niebezpiecznie do OR. Tym niemniej uważam go za potrzebny. pzdr. pawelboch (dyskusja) 17:12, 3 gru 2008 (CET)[odpowiedz]

Artykuł jest encyklopedyczny, więc jest potrzebny, ale wymaga pracy. --Botev (dyskusja) 00:21, 4 gru 2008 (CET)[odpowiedz]
  1. Aravantinos, Μονογραφία περι Κουτσόβλαχων. Τοιούτους Αρβανιτόβλαχους φερεωίκους ποιμενόβιους ολίγιστους απαντώμεν εν Θεσσαλία και Μακεδονία, Σαρακατσάνους καλουμένους καταχρηστίκους διότι οι Σαρακατσάνοι ορμόνται εξελλήνων και αυτόχρημα Έλληνες εισί.
  2. Aravantinos. Χρονογραφία. Σαρακατσιάνοι ή Σακαρετσάνοι έχοντες την καταγωγή εκ Σαρακέτσιου ... Οι Σαρακατσάνοι, οι Πεστανιάνοι, και οι Βλάχοι οι εκ του Σύρρακου εκπατρίσθεντες, οιτίνες και ολιγότερων των άλλων σκηνιτών βαρβαριζούσι. Διάφοροι δε των τριών είσιν οι Αρβανιτόβλαχοι λεγόμενοι Γκαραγκούνιδες ή Κορακούνιδες.