Przejdź do zawartości

Dyskusja:Lugiowie

Treść strony nie jest dostępna w innych językach.
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

"w obu przypadkach związek z najważniejszym bóstwem Celtów jest niezaprzeczalny." - bzdura - podobieństwo nazwy może być przypadkowe. Nie można tu użyć takiego kategorycznego sformułowania jak "niezaprzeczalny związek". Raczej "domysł", "przypuszczenie" itp! Związku Lugidunum z Legnicą nawet nie skomentuję (żenada).


Nie byłbym tak krytyczny, wobec identyfikacji etymologicznej do imienia boga Luga (błyszczącego), bo np. w imionach Harovoj - Lugovoj, miałoby podobne znacznie po rosyjsku lug(ług) to pole, po polsku ług to coś żrącego-palącego, tak jak pole od palenia-wypalania, harat-płonąć czyli Lugo'voj-Haro'voj miałoby podobne znacznie "płonący wojownik" Harowie-Lugiowie-Polanie znaczyłoby "płonący" (błyszczeć-świecić-płonąć) trzeba pamiętać, że wówczas panował ciałopalny obrządek pogrzebowy.

Humus (ziemia)Homo-Human (człowiek), pole - Polacy, lug - Lugiowie (ludzie), Lendzianie - Ląd.

Lugovoj ;)

Zagadka z jakiego to języka?

"doeka ne dojdat novi mladi lugje so poletni" "ja za srekja ne sum se nasol seuste u takva situacija, ama mnogu lugje sto gi znam se izgoreni od sudskite" "ne poznavam nasi lugje vo London. Ako ima nekoj sto saka da me druzi neka mi pise mail" "Vo Sistavec ima preko 300 kuce I zivet preko 1800 lugji. Vo Sistavec ima golemo skolo" "So sme rabotele za tugji lugji. I za tugji insani! Ne ne pustaj da po tebe gazime." "i gde lugji tam tishicham sigjat" "isto e trgovija so lugjo istiot" "Ucsi i wam lugjo, wi depri ak ulho upli ezpo"?


O obecności celtycko-germańskich Lugiów na terenach Śląska i Małopolski piszą zarówno autorzy starożytni, m.in. Tacyt, jak i współcześni naukowcy europejscy, pochodzący również z Polski czy Ukrainy. Mibelz, 20:20, 8 lis 2007 (CET)[odpowiedz]

Sens zdania

[edytuj kod]

Zwrot ,, zaś allochtoniczna teoria pochodzenia Słowian czyni ją nieprawdopodobną", jest nieco niefortunny, teoria nie czyni innej teorii jakąkolwiek :). Czy nie lepiej napisać: ,,zaś w świetle teorii allochtonicznego pochodzenia Słowian jest ona nieprawdopodobna" ?

pozdrawiam--Lucznik (dyskusja) 20:43, 12 mar 2015 (CET)[odpowiedz]

Germanizacja

[edytuj kod]

Z tego co znam źródło, mowa jest że najprawdopodobniej zgermanizowani. Ale nie w tym rzecz. Starożytne pojęcie germanizacji było znacznie szersze i związane z kulturą, nie jak dziś z językiem jakiegoś plemienia...--Lucznik (dyskusja) 20:45, 16 mar 2015 (CET)[odpowiedz]

Nowe źródła

[edytuj kod]

Czy jeśli spotykam nową książkę, nie w jakimś kiosku ale w Instytucie Archeologii PAN, która powołuje się na etymologię ze słownika PWN, to mogę tę etymo zamieścić? Pytam, bo zdaniem jednego z pedystów... Nie :)

Pozycja przytaczana przez Ciebie (pomijając fakt, że opis bibliograficzny był niepełny) nie wygląda na pracę naukową ani nawet popularyzatorską, ale napisaną przez historyka czy archeologa. Autor jest prawnikiemAutor być może jest prawnikiem, wydawnictwo kompletnie nieznane. Miejsce zakupu nie ma tu nic do rzeczy. I staraj się, proszę, pisać bardziej składnie, bo trudno zrozumieć, o co chodzi. Gytha (dyskusja) 21:29, 6 lip 2015 (CEST). P.S. wg tej strony Wydawnictwo Naukowe Adsertor Libertatis wydało trzy pozycje, wszystkie tego samego autora. W katalogu BN dochodzi jeszcze jedna pozycja, nazwisko autorki brzmni Paczesna. Źródło należy więc zaklasyfikować jako równie wiarygodne co prywatna strona internetowa. Gytha (dyskusja) 21:35, 6 lip 2015 (CEST)[odpowiedz]
Już to autorowi napisałem - pozycja ma 6 rekordów w Google, próżno szukać informacji o numerze ISBN czy miejscu w którym można nabyć publikacje wydawnictwa. Próby szukania jakichkolwiek danych o tym wydawnictwie w Google dają tylko numer KRS sp. z o.o. o takiej nazwie, zarejestrowanej na nazwisko... autora książki. Mamy więc do czynienia z kompletnie niewiarygodnym i nierecenzowanym źródłem nie poddanym jakiejkolwiek redakcji i krytyce zewnętrznej, nie mogącej aspirować nawet do miana pozycji popularnonaukowej. Ot modne ostatnio neoautochtoniczne bajeczki wydane własnym sumptem i tyle. Hoa binh (dyskusja) 21:40, 6 lip 2015 (CEST)[odpowiedz]
Koncepcja, że Lugiowie = Lechici jest stara, jeszcze sarmacka o ile pamiętam. Rozwijana była przez zwolenników koncepcji autochtonicznej w XIX i na początku XX wieku. Wspominał o niej chyba Łowmiański w Początkach Polski, ale autor był wielce sceptyczny. Przez współczesnych badaczy jest odrzucana, chociaż w dziełach jakiś neoatochtonicznych piewców odwieczności Polaków nad Wisłą (przynajmniej od neolitu) może się od czasu do czasu pojawiać. Jest całkowicie nienaukowa.Augurmm (dyskusja) 21:50, 6 lip 2015 (CEST)[odpowiedz]
I ta informacja o Lugiowie=Słowianie jest od dawna w haśle (chyba to nawet ja ją dodawałem). Twierdzenie, że Anno Domini 2015 ktoś ma jakieś "najnowsze" wnioski mające to potwierdzać, nie jest nawet śmieszna. A w dobie zalewających ostatnimi miesiącami internet bzdur o haplogrupach głoszonych przez różnych Szydłowskich i innych takich jest to coraz bardziej irytujące. Hoa binh (dyskusja) 21:54, 6 lip 2015 (CEST)[odpowiedz]
Po pierwsze dzięki za szybkie odpowiedzi :)

Najpierw co do książki:
1. Dla tych, którzy wrzucili googla i już wszystko wiedzą, odsyłam na dalsze strony przeglądarki :) http://katalog.pan.pl/webpac-bin/211biaiePL/wgbroker.exe (osobiście się z nią zapoznałem właśnie w tym miejscu) https://pka.bj.uj.edu.pl/uj/katalog?sessionid=2015070622370511748&skin=default&lng=pl&inst=consortium&host=192.168.1.3%2b1235%2bDEFAULT&patronhost=192.168.1.3%201235%20DEFAULT&searchid=H2&sourcescreen=INITREQ&pos=1&itempos=1&rootsearch=SCAN&function=INITREQ&search=AUTHID&authid=4844208&authidu=4 https://chamo.buw.uw.edu.pl/lib/item?id=chamo:1204034&theme=system http://www.bu.uni.wroc.pl/katalog/katalog.php?bibid=526601 https://opacwww.bs.katowice.pl/cgi-bin/wspd_cgi.sh/wo2_opbib.p?ID1=IMHINIHMQMGNNJIRKON&ln=jp&RODZAJ=1&ID=1127025&widok=3&N1=W11219651&N2=1&N3=3&N4=1,2,6,7,10,11,12,13,14,15,20,30,40,50,60,70,80,3 ITD - przykładów można mnożyć, zobaczcie w swojej bibliotece :) Fakt, że jest w (chyba) każdej liczącej się biblio (a nie tylko BN i Kraków) to już sporo, ale to info dla znających metodologię ;)
2. Autor jest prawnikiem - to mówi i google (lolowe zdjęcie, ale zawsze), poza tym strony WPIA UW i sejm z roku bieżącego :https://bs.sejm.gov.pl/F/CP663RH5PSRIVKKI3PQFDS8U19UYXUE2SF2JN7RE28KIJ7B11M-10444?func=find-b&request=Kazimierz+Paczesny&find_code=WRD&adjacent=N&x=0&y=0&filter_code_1=WLN&filter_request_1=&filter_code_2=WYR&filter_request_2=&filter_code_3=WYR&filter_request_3=&filter_code_4=WFM&filter_request_4=&filter_code_5=WBZ&filter_request_5= ponadto, z 3 latach nazad (na googlu starszych niet): http://www.kryminalistyka.pl/wydawnictwa/spisXVI.pdf
3. Księgarze pl to jednak nie najlepsze źródło informacji...
4. W książce nie ma NIC, że Lugiowie = Słowianie, choć faktycznie, równą bzdurą jest mówić, że zostali zgermanizowali (lol *o*, nasza wiki!), zromanizowani, przyjęli islam itd - bo źródeł do takich twierdzeń brak. Ale tu po prostu odsyłam do przeczytania, bo książka tego warta.
5. Co innego jest - wcale nie takie bzdurne, tylko kwestia interpretacji - badanie DNA, co innego wzmianka o etymo, logiczne i oparte na słownikach Malcowej i Długoszowej.
6. Proszę bez tekstów w stylu ,,jakiegoś prawnika", bo z jednej strony wyczuwam tu pewien kompleks, z drugiej nie wiem kim ten człowiek jest, czy tylko (!) prawnikiem, czy może i historykiem albo archeo. Poza tym przypominam, że w Cesarstwie ważne były logika i retoryka (za autorem;), a tego na archeo trudno szukać, prawda?
7. Nie można opierać się li tylko na starych i internetowych strażnikach bursztynowego szlaku - bo to jednostronne, niemetodyczne i ograniczające się do w sumie już starych tekstów. Równie dobrze można wyciągnąć literaturę z XX lecia i mówić, że Lugiowie to absolutnie Słowianie :) Nie wolno być jednostronnym, jeśli chce się być ency :)
8. Hao, hao - dla leniwych nr ISBN: 978-83-940916-3-7 (jest nawet na księgarze pl, pierwsza strona googla), nie mówiąc o bibliotekach PAN, UJ, UW, UWr, UŚ, UG, UZ,itd. - reszta Twoich ,,argumentów" na ,,stronach prywatnych", żeby nie robić OT.
9. KOCHANI - NIE DAJMY SIĘ OGRANICZAĆ LENISTWU! INTELIGENCJA MUSI BYĆ I KRYTYCZNA I PRZYJMOWAĆ (po analizie, naturalnie) NOWE BADANIA I SPOJRZENIA :) Dlatego wrzucam jeszcze raz - chyba, że ktoś przedstawi merytoryczną (nie tylko ideologiczną) krytykę :)
pozdrawiam --Lucznik (dyskusja) 22:58, 6 lip 2015 (CEST)[odpowiedz]

Jeszcze raz: ta pozycja - jako publikacja amatora wydana przez niego samego - jako źródło w Wikipedii jest bezwartościowa, nie spełnia WP:WER i WP:Źródła. Proszę przestać prowadzić wojnę edycyjną. Gytha (dyskusja) 08:27, 7 lip 2015 (CEST)[odpowiedz]
Jak napisała Gytha - to, że książkę kupiłeś w PAN-ie, to nie znaczy że jest ona wiarygodna. W księgarni Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych są na półkach książki o tarocie i astrologii, bo to niestety wynika z podpisanych umów z dystrybutorami: wydawnictwo, które publikuje dużo literatury z zakresu antropologii i kulturoznawstwa, wypuszcza również takie rzeczy. Hoa binh (dyskusja) 08:50, 7 lip 2015 (CEST)[odpowiedz]
Na prawdę? A wiecie, że Kazimierz Godłowski swoją rewolucyjną pracę wydał SAM na powielaczu ksero? Poza tym, to że prawnik zrobił sobie spółkę i sam zgarnia kasę jakoś mnie nie dziwi. Dlatego jeszcze raz - albo podaj MERYTORYCZNE uzasadnienie braku naukowości twierdzenia, albo przestać siać ferment. Książka jest uznana przez biblioteki, których fachowcy sami musieli ją ocenić. Poza tym dodaję jeszcze PWN, bo taki poziom dyskusji jest po prostu...

--Lucznik (dyskusja) 10:44, 7 lip 2015 (CEST)[odpowiedz]

Co to znaczy "książka uznana przez biblioteki"?! Znasz takie pojęcie, jak egzemplarz obowiązkowy? Hoa binh (dyskusja) 10:51, 7 lip 2015 (CEST)[odpowiedz]


Szczerze mówiąc na Twoim miejscu najpierw bym przeprosił (vide choćby ISBN), zanim znowu zaczął bym pisać o tym czego nie wiem :) Pojęcie znam - i to na tyle, żeby wiedzieć że ,,lipne" publikacja wędrują tylko do dwóch bibliotek - Narodowej (wcześniej skrót BN) i Jagiellonki (wcześniej Kraków), dla pamięci. Kilka innych bibliotek, przy znaczących nakładach. Kilka. A zobacz w ilu jest ta. Nie mówiąc już o bibliotece PAN (która każdą książkę musi kupić, a pieniędzy dostaje mało)... Trochę szacunku dla świata nauki, ok?
A ja książki nie kupiłem tylko właśnie wypożyczyłem. Zresztą, po takich komentarzach nie dziwię się, że nie chciał jej sprzedawać w necie - tożcie nawet jej nie przeczytali *o*
I jeszcze raz - też Kazimierz, tyle że Godłowski swoją wydał nie tylko sam, ale na xero :D Co to w ogóle za ,,argument"???
--Lucznik (dyskusja) 11:05, 7 lip 2015 (CEST)[odpowiedz]

Dostrzegasz różnicę między uznanym i cenionym w świecie specjalistą jakim był prof. Kazimierz Godłowski, a jakimś nikomu nieznanym amatorem wydającym swoje własne książki? Co do książki "z ksero" nie będę nawet komentował, bo widzę że nie masz zielonego pojęcia jak wyglądał druk książki naukowej w PRL. Hoa binh (dyskusja) 11:07, 7 lip 2015 (CEST)[odpowiedz]