Przejdź do zawartości

Wikipedysta:Duch Beethovena/brudnopis

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

=

Romantyczny kult geniusza[edytuj | edytuj kod]

Napoleon przekraczający Alpy - obraz pędzla Jacques-Louis Davida

W centrum romantycznego światopoglądu stał geniusz. Dziewiętnastowiecznemu kultowi geniusza patronował Napoleon, który udowodnił, że z nizin społecznych można awansować na szczyt. Podziwiano w nim wizjonera, który wstrząsnął porządkiem świata. Przykład Bonapartego, a jeszcze bardziej jego mitologia uzasadniały rozumowanie: stwórzmy geniuszowi możliwości do działania, a dokona rzeczy niewyobrażalnych.

Kult geniusza najwyraźniej wpłynął na sztukę i stosunek do artystów. Idealizując sztukę, w artystach zaczęto dopatrywać się istot niezwykłych, przewyższających zwykłych ludzi. Wzorem takiego geniuszka stał się zwłaszcza Ludwik van Beethoven. Wielokrotnie podkreślał, że nie jest zwykłym człowiekiem, bo jego misją jest tworzenie arcydzieł dla ludzkości. Głębokim pragnieniem każdego kompozytora powinno być oddanie się bez reszty prawdziwie ważnym dziełom, a później zaprezentowanie ich przed publicznością.[1], pisał w liście do swego wydawcy.

Beethoven jako geniusz, rzeźba Maxa Klingera z 1902
Jako kompozytor Beethoven zdobył uznanie, a nawet popularność, chociaż nie starał się przypodobać publiczności. Wręcz przeciwnie, świadomie pisał „trudną muzykę”, niejednokrotnie ignorując przyzwyczajenia wykonawców i słuchaczy. (...) Odwaga przeciwstawiania się konwencjom sprawiła, że potomni uznali Beethovena za symbol niezależności w sztuce. Stał się uosobieniem artysty bezkompromisowego, a nawet „zbuntowanego”, artysty-obywatela, który poprzez sztukę zaangażował się w sprawy świata i polityki, a tworzył jedynie z wewnętrznej potrzeby.[2]

Misja geniusza uzasadniała jego niezwykłość. Malarz lub muzyk przestawał być rzemieślnikiem wykonującym zlecenia mecenasa zgodnie z jego oczekiwaniami. Oczekiwano od niego oryginalności, która potwierdzałaby jego genialność, burzenia reguł i odchodzenia od tradycji. W wyidealitzowanych biografiach wielkich artystów podkreślano, że ceną za genialność było cierpienie i brak zrozumienia.

  1. Enrico Fubini Historia estetyki muzycznej, tłum. Zbigniew Skowron, Kraków Musica Iagellonica 1997, s. 279.
  2. Danuta Gwizdalanka Historia muzyki 2, Kraków 2006, s. 166.